sobota, 9 stycznia 2021

Z nadmiaru luksusu

Pan Zwyczajny zauważył u swego syna Zerola niepokojące objawy. A przecież wychowywali go według zasad. Jego matka, pani Zwyczajny podporządkowała się wszelkim zasadom podręcznika "Wzorowa matka. Co każda kobieta wiedzieć powinna. Skrót streszczenia", robiąc to z przysłowiowym ołówkiem w ręku. A jednak syn miał tę chorobę. Czy uda się ją wyleczyć?


Troskliwy ojciec siedział w biurze firmy "Renoma". Już sama nazwa dawała do myślenia. Biuro odznaczało się wytwornością i elegancją. Dowodziło to wysokiego poziomu eksperta, który siedział naprzeciwko, nieco tylko zasłonięty ekranem. Było to ważne, bo w każdej chwili mógł zrobić klik. Ale miał przed sobą godzinę. Aż godzinę, a może tylko. Musi uważać. Bo co się stanie?



Pan Zwyczajny spoglądał przez okno. Widział za nim wysokie domy, biura, należące do top klasy. Był pewien, że dużo zapłaci za konsultację. Znajduje się przecież w eleganckim biurze w City. 



Takie połączenie pojawiło się w jego umyśle, doskonale je wygenerował pijarowiec firmy. Milczące tło luksusu mówiło, że pan Zwyczajny jest jednym z milionów, którzy zostawiali swoje eurocentówki w obermarketach. I konsumowali seriale ejcz-bi-o, gwarantowane abonamentem typu: "Sprawdź, ile możesz dostać za swoje pięć juro?". Zwyczajny jednak trzymał fason. Zadowalał się zwyczajnym luksusem ha, ha, jak mawiał. Największym powodem do dumy był poziom, jaki według własnej opinii reprezentowali. Marketowy, powiesz, a jaki jest twój? Czy ze względów finansowych nie mogli sobie pozwolić na dwoje dzieci? Czy z nadmiaru luksusu?
Pan Zwyczajny spoglądał przez okno. Widział za nim wysokie domy, biura, należące do top klasy. A on sam siedział w wytwornym biurze w City. Był pewien, że znajduje się przed specjalistą, wszak słowo "Renoma" ma znaczenie. Urzędnik przed nim siedział ostrożnie na swoim krześle. 

Uważał, żeby się nie poruszyć, żeby komputer nie drgnął na krzywym stole, bo wtedy wszystko wokoło się rozchwieje i zadrży. Ściany zaczęłyby falować i nagle pyff! Zniknęłyby. Czerwony dywan zamieniłby się w zakurzone dechy. Jakże delikatna i niepewna była ta wirtualna rzeczywistość. A program kosztował dużo. 











1 komentarz:

  1. Podoba mi się ten blog bo można znaleźć tutaj fajne informacji i porady. Polecam tez zerknąć na fajną ofertę na kosz na zużyte pieluchy to oferta dla tych rodziców co mają małe dzieciaki w domu. To pomocny i ułatwiający życie gadżet. Warto go mieć.

    OdpowiedzUsuń