niedziela, 29 stycznia 2023
Nagły błysk
Zamek nie puszczał, więc zaczęli razem napierać na drzwi, wreszcie wypadli na korytarz. Nie było nikogo, tylko drzwi do pustych mieszkań, a na środku podłogi korytarza wielka dziura. Czy tam, w głębi jest człowiek, który wystukiwał SOS? Nagle usłyszeli muzykę, zawsze w nich była, tylko usłyszeli ją dopiero teraz. Mężczyzna postanowił, że wejdzie do wyrwy, by ocalić człowieka, który czeka na ich pomoc. Musi zejść po gruzie i belkach. Żona go zatrzymywała, ale tym razem czułymi słowami. Zawsze go nazywała genialnym konstruktorem i teraz mu to przypomniała. Ale było za późno, trzasnęły deski i wyrwa go pochłonęła. Kiedy wreszcie w wyrwie pokazała się głowa ubielona grubo tynkiem, pochwyciła męża i zaczęła wyciągać na podłogę korytarza. Dociągnęła go do drzwi ich mieszkania. Usiadła, a ciało męża leżało obok. Zrobiło się jej zimno, głowa opadła na piersi. Nie żyła. Na ściany domu runęła wichura i po chwili zabrzmiały stukania: trzy długie, trzy krótkie i trzy długie. Ale nikt nie poruszył się w ciemności.
niedziela, 22 stycznia 2023
Wielka księga pamięci
Mam dużą księgę o białych stronicach, ale nie są już puste, zabieram ją bowiem na każde spotkanie literackie, na którym prezentowałam swoje książki. Proszę uczestników, by napisali kilka słów i swoje nazwisko.
Pierwsze odbyło się 28 lutego w roku 2004, a najnowsze 12 stycznia w "Literackiej, kiedy to prezentowałam swoją powieść "Złota ćma".
Na obu spotkaniach widnieje nazwisko Tomasza Snarskiego, który obecnie jest organizatorem wszystkich przedsięwzięć literackich w tej kawiarni, która się nazywa Restaurant and Wine Bar i jest pięknym, eleganckim miejscem. To dzięki niemu gdańscy pisarze mają miejsce spotkań.
Obecna na spotkaniu Gabriela Szubstarska w swoim dorobku ma jedenaście tomów poetyckich. Jej książki „Jednostronnie” i „Zamglenia” zostały kolejno najlepszymi książkami poetyckimi na Targach Książki Kaszubskiej i Pomorskiej Costerina 2014 i Costerina 2016.
Wiersz jej autorstwa jest wierszem miesiąca:
„Kapliczka”
Szedł dzisiaj śnieg,
miał kaprys taki,
rzucał w powietrze białe płatki.
Wodząc je starym zimy szlakiem,
sprawił, że w polu cicho siadły.
Śnieżnym westchnieniem przybrał płoty,
dał im puszyste kamizelki,
wiejską kapliczkę
okrył złotem,
postać Chrystusa srebrną mgiełką.
Szedł dzisiaj mróz,
tak zimą bywa,
dachom przywieszał skrzące sople.
Kiedy jezioro szkłem przykrywał,
łzy czyjeś dojrzał.
Zamilkł, odszedł.
Łzy na sczerniałej twarzy świątka
Szronem zalśniły na policzkach.
I tylko wiatr pochylił głowę,
przyklęknął w
miejscu, gdzie kapliczka.
Monika Milewska, wielka pisarka, jest autorką wielu dzieł, wymienię jednak tylko moje ulubione: "Ocet i łzy", "Latawiec z betonu", "Ślepa kuchnia". Dziękuję, że znalazła czas na przyjście, i widziałam, że była zadowolona.
Na zamieszczonych zdjęciach grupowych zauważamy osoby znane w Gdańsku: Hanna Zych-Cisoń, Olek Żubrys, a także przyjaciół i znajomych: Ewa Augustowska, Danusia Godlewska, Mariusz Pomianowski i wielu innych, jak weseli i błyskotliwi młodzi panowie z Uniwersytetu Gdańskiego. Zadawali wiele interesujących pytań i fascynowały ich moje odpowiedzi, dotyczące sposobu pisania. Być może uznali go za dziwny, ale według mnie jest zwyczajny i oczywisty.
Nie robię researchu, jak to jest teraz w obyczaju, korzystam z wiedzy, którą mam i codziennie poszerzam; nie sporządzam notatek, ale zanim zacznę pisać powieść, muszę zobaczyć w wyobraźni problem, sprawę, temat oraz postacie literackie. Dopracowuję szczegóły, pisząc codziennie i całość redagując wielokrotnie.
niedziela, 15 stycznia 2023
Nie tylko ja
"Bursztyny literatury" to tytuł spotkania w kawiarni "Literacka" we czwartek 12 stycznia 2023. "Złota ćma", powieść o bursztynie i o wielkiej tajemnicy ukrytej w tej niezwykłej inkluzji, stała się w naturalny sposób symbolem i tematem spotkania. Doktor Tomasz Snarski, który ożywia życie literackie w Gdańsku, zaplanował spotkania i je organizuje, prowadził również to o ćmie, o tej książce i wielu innych.
Nie tylko ja należałam do grupy pisarzy, dyskutujących o literaturze w tym dniu. Przede wszystkim Tomasz Snarski, autor poetyckiego tomiku "Przezpatrzenia", także innych oraz dzieł naukowych. Przybyła również Monika Milewska, autorka ulubionego przeze mnie dzieła "Ocet i łzy" oraz Gabriela Szubstarska - wybitna gdańska poetka.
"Emma Popik napisała mnóstwo książek. Dla nas jest znakomitą propagatorką
szeroko rozumianej kultury. Promuje młode talenty. Nieustannie tworzy: w przygotowaniu
trzy kolejne tomy.
Pani Emma jest niezwykle skromna, co w świecie ludzi pióra jest rzadko
spotykane. Wiemy, jak wygląda jej praca nad książką, co jest inspiracją twórczą,
czego nie lubi, z kim się wykłóca o słowa" - napisała o mnie Gabrysia
Szubstarska.
Cieszę się, że przybył Olek Żubrys, który tak wspaniale animuje życie kulturalne wśród seniorów. Spotkanie zaszczyciła Hanna Zych-Cisoń i Ludwika Sikorska, a ja z wielką przyjemnością przywitałam koleżanki i kolegów, którzy czytali moje książki. Wielu młodych panów zadawało mi masę ciekawych pytań. Ileż spraw ich fascynuje! Są naprawdę wspaniali. Pytali, czy robię research. Odpowiedziałam, że trzeba pisać to, o czym się wie. Ostatnio przeczytałam "Pamiętniki Jenerała Józefa Sułkowskiego", zaczęłam "Stan oświecenia w Polsce" Kołłątaja i codziennie słucham "Radia Naukowego". Kiedy zabiorę się do pisania kolejnej książki, nie będę musiała szukać wiadomości, wybiorę z tych, które mam. Widzę niezliczoną liczbę scen, w których uczestniczyłam, choćby jako obserwatorka, żyją w mojej pamięci i nie znikają, patrzę na poruszające się osoby, słucham ich słów. Kiedy pojawi się odpowiedni wątek, wystarczy je zapisać. Nie od razu mamy gotową książkę, wiele czasu i trudu zajmuje redakcja i korekta. O tym właśnie mówiłam na spotkaniu, mam nadzieję, że nie uznano tego za arogancję.