Zespół Nieprzystosowania Społecznego jest chorobą cywilizacji. Powstaje i się rozwija z nadmiaru luksusu. Etiologia jej jest urbanistyczna. Wyspecjalizowane społeczeństwa ją wytwarzają w sposób nieodzowny. Jedynie specjalistyczna renomowana firma może tu odnieść sukces. Picol sypał wyuczonymi sloganami, drżąc, że komputer padnie i klient zobaczy, że siedzą na zagraconym strychu. Nagle klient się zerwał z bujacza, nadeszła pora oglądania serialu przez jego żonę. Picol odetchnął, pan Zwyczajny wybiegł za drzwi, komputer padł. Picol włączył program terapeutyczny.
Zasada psychologii Zwyczajnych głosiła, że nawet najmniejsza zmiana w ich schematycznym życiu jest ratunkiem. Zerol, jedyny syn pana Zwyczajny, pobierał naukę w sposób wysoce konwencjonalny, bo tak trzeba, bo tak robili wszyscy.
Program "Home Learn" otrzymywał na próg domu. Teraz powiemy, że uczył się zdalnie, wiemy, kiedy przyszłość edukacji się zaczęła. My tego dokonaliśmy. Był więc w normie, jeśli chodzi o Zwyczajnych, miał mimo to NZS, a może dlatego.Zwyczajni konsumowali wszystko, w dodatku niskiej jakości. Tak samo było z emocjami: spożywali cudze, przetworzone, ale za to w kuszącym opakowaniu, jak seriale brazylijskie o miłości, którymi się oszałamiała pani Zwyczajny. To nie Zerol jest chory, rodzina ma syfa, a system ma raka, taką diagnozę postawił Profesorek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz