niedziela, 22 stycznia 2023

Wielka księga pamięci

 

Mam dużą księgę o białych stronicach, ale nie są już puste, zabieram ją bowiem na każde spotkanie literackie, na którym prezentowałam swoje książki. Proszę uczestników, by napisali kilka słów i swoje nazwisko.  

Pierwsze odbyło się 28 lutego w roku 2004, a najnowsze 12 stycznia w "Literackiej, kiedy to prezentowałam swoją powieść "Złota ćma". 

 



Na obu spotkaniach widnieje nazwisko Tomasza Snarskiego, który obecnie jest organizatorem wszystkich przedsięwzięć literackich w tej kawiarni, która się nazywa Restaurant and Wine Bar i jest pięknym, eleganckim miejscem. To dzięki niemu gdańscy pisarze mają miejsce spotkań. 

 

Kiedy się zapełnią wszystkie strony, przekażę księgę do Biblioteki Gdańskiej Polskiej Akademii Nauk, gdzie już jest wiele pamiątek po mnie, a ta będzie oczekiwać przyjścia jakiegoś doktoranta, który  zechce napisać pracę naukową na temat kultury literackiej w Gdańsku.

Obecna na spotkaniu Gabriela Szubstarska w swoim dorobku ma jedenaście tomów poetyckich. Jej książki „Jednostronnie” i „Zamglenia” zostały kolejno najlepszymi książkami poetyckimi na Targach Książki Kaszubskiej i Pomorskiej Costerina 2014 i Costerina 2016. 

Wiersz jej autorstwa jest wierszem miesiąca:

„Kapliczka”
Szedł dzisiaj śnieg,
miał kaprys taki,
rzucał w powietrze białe płatki.
Wodząc je starym zimy szlakiem,
sprawił, że w polu cicho siadły.
Śnieżnym westchnieniem przybrał płoty,
dał im puszyste kamizelki,
 wiejską kapliczkę okrył złotem,
postać Chrystusa srebrną mgiełką.
Szedł dzisiaj mróz, 
tak zimą bywa,
dachom przywieszał skrzące sople.
Kiedy jezioro szkłem przykrywał,
łzy czyjeś dojrzał.
Zamilkł, odszedł.
Łzy na sczerniałej twarzy świątka
Szronem zalśniły na policzkach.
I tylko wiatr pochylił głowę,
 przyklęknął w miejscu, gdzie kapliczka.

Monika Milewska, wielka pisarka, jest autorką wielu dzieł, wymienię jednak tylko moje ulubione: "Ocet i łzy", "Latawiec z betonu", "Ślepa kuchnia". Dziękuję, że znalazła czas na przyjście, i widziałam, że była zadowolona.

 

Na zamieszczonych zdjęciach grupowych zauważamy osoby znane w Gdańsku: Hanna Zych-Cisoń, Olek Żubrys, a także przyjaciół i znajomych: Ewa Augustowska, Danusia Godlewska, Mariusz Pomianowski i wielu innych, jak weseli i błyskotliwi młodzi panowie z Uniwersytetu Gdańskiego. Zadawali wiele interesujących pytań i fascynowały ich moje odpowiedzi, dotyczące sposobu pisania. Być może uznali go za dziwny, ale według mnie jest zwyczajny i oczywisty. 

 

A tak wygląda pierwsza strona księgi: Odczytajmy nazwiska i komentarze. Szymon Ciszewski umieścił taki wpis: "Dziękuję za niesamowite doznania literackie oraz ciekawe spostrzeżenia  na temat miejsca, w którym mieszkam - Biskupiej Górki".

 

Nie robię researchu, jak to jest teraz w obyczaju, korzystam z wiedzy, którą mam i codziennie poszerzam; nie sporządzam notatek, ale zanim zacznę pisać powieść, muszę zobaczyć w wyobraźni problem, sprawę, temat oraz postacie literackie. Dopracowuję szczegóły, pisząc codziennie i całość redagując wielokrotnie.  

 
Wszystkim serdecznie dziękuję, że znaleźli czas na spotkanie literackie i zapraszam na kolejne, organizowane w "Literacka Restaurant &Wine Bar", słynącą z wytwornych bankietów, do których zachęcają przystojni dżentelmeni. 



2 komentarze:

  1. Miło było wrócić do atmosfery tamtego spotkania. Bardzo dużo pozytywnej energii. Pozdrawiam Mariusz Pomianowski

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe spotkanie. Dziękuję za wyjątkową atmosferę!

    OdpowiedzUsuń