Straszę dzieci, nie wiedziałam tego o sobie. Jeden z moich czytelników wyznał, że przeraził się moim opowiadaniem. "Szanowna Pani, jakieś czterdzieści lat temu przeczytałem Pani opowiadania Maszyna. Miałem wówczas about 8 lat i byłem świeżo po lekturze Edenu, Pirxów, Alf, czarnych zeszytów, itd. Maszyna zrobiła niedobrą ... albo i dobrą rzecz z moją głową. Z perspektywy czasu myślę, iż lektura była trochę za ostra jak na ośmiolatka. Niemniej jednak, nie żałuję."
Przegląd Techniczny nr 26'83 z dnia 26/06/83 r. (I część); nr.2
7'83 z dnia 3/07/83 (II część) zamieścił opowiadanie Maszyna, jedno z tych,
które zostało włączone do tomu opowiadań Tylko
Ziemia, wydanego w 1986 r. Jest to opowieść o myślącej i czującej
maszynie, zajmującej olbrzymie podziemia. Wprawdzie wtedy nikt jeszcze nie
mówił o sztucznej inteligencji, ale ona już istniała w wielu moich
opowiadaniach.
Napisałam te słowa w roku 1983, a dopiero wiele lat później zaczęto mówić o łączeniu świadomości ludzi i komputera. Pojawiło się wiele filmów na ten temat; czytelnicy z pewnością potrafią przytoczyć ich tytuły. O różnych wynalazkach i problemach pisałam wiele lat przed ich wystąpieniem.
Literatura i filmy pokazują problemy w sposób często skrajny lub dosłowny. Pamiętamy filmowe obrazy człowieka uwięzionego gdzieś w wirtualnym wnętrzu komputera. Nie jesteśmy dosłownie i fizycznie w taki sposób uwięzieni. Czy jednak potrafimy sobie wyobrazić życie bez spacerów po Sieci? Umyślnie użyłam słowa spacery, dla pokazania naszej obecności w tamtych realnościach spoza ekranu.
Opowiadanie "Maszyna" jest wciąż aktualne i poprzez swoją obrazowość i stylistykę dostarczy czytelnikowi wielu przeżyć estetycznych. I każdy z pewnością chciałby się dowiedzieć, czy człowiekowi udało się wyciągnąć swoją świadomość ze zwojów maszyny i czy musiała się przy tym dokonać destrukcja - człowieka, maszyny czy umysłu? Opowiadanie "Maszyna" można przeczytać na mojej stronie www.emmapopik.pl. Ciekawa jestem, czy będziecie drżeć ze strachu, jak ośmioletni wówczas Marcin Michalczyk.
"Słychać śpiew, i rżenie koni", oczywiście.
OdpowiedzUsuń