Czy można użyć świadomości innej osoby, wejść w nią i polecieć na tajemniczą planetę o strasznej nazwie Dolor?
Właściwie nie wiemy, kto tam leci. Kosmonauta zszedł w dół do kabiny, zobaczył tam stojące sarkofagi, usłyszał płacz dobiegający z jednego z nich. Szlochała kobieta.
Pochylił się nad jednym sarkofagów i aż się cofnął przerażony. Zobaczył bowiem swoją twarz.
Zbliżali się do planety Dolor. Obracała się powoli, ciężka i dostojna. Lecieli szybko, za statkiem rozwiewały się warkocze ogni.
Do lądowania było jeszcze trochę czasu, nie miał nic do zrobienia, więc się przeniósł myślą na Ziemię. Opuścił ją dawno, lecz w jego świadomości istniała dotykalna i świeża, a to dzięki tajnemu eksperymentowi Ministerstwa Lotów Kosmicznych Dalekiego Zasięgu. Błogosławił ów genialny wynalazek za każdym razem, kiedy wywoływał w sobie dowolne wrażenie, teraz wspomina polowanie w Afryce, czuje miękkość sawanny, słyszy charkotanie lwów.
Dziennikarz się zbudził, czy coś mu się przyśniło. Czy widzimy wszystko poprzez jego świadomość. Czy ktoś poniesie karę, za usiłowanie wcielenia się, właśnie w kogo?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz