Powtórna zagłada cywilizacji
Ukazała się właśnie moja książka pod tytułem "Szaman. Antologia osobista". Wypuściło ją na rynek Wydawnictwo OdeSFa, Odmienne Stany Fantastyki. Mieści się w niej wiele, ale zaczęło się od "Szamana", zamieszczonego w moim pierwszym tomie "Tylko Ziemia", od którego wszystko się zaczęło i wciąż trwa, i się toczy. Szaman w tym opowiadaniu nosi fioletową szatę, która jest oznaką wielkiego uduchowienia. Zwyczajni ludzie to szarość. Stoją szarym tłumem naprzeciwko Szamana i ściskają w rękach kamienie. Będą je rzucać. Na kogo? Na piękną kobietę z czerwonej szacie, płonącej gorącą barwą miłości.
Kogo pokochała? Wokoło stoją olbrzymie bloki z lodu. Leżą w nich na wznak żołnierze z wyciągniętymi ramionami, jakby stali na baczność. Płonąca miłością kobieta pokochała jednego z nich i przychodziła każdego dnia. Przytulała swoje gorące ciało do bryły lodu. Czyniła to tak długo, aż roztopił się lód, a żołnierz otworzył oczy. Ciągnęła go, by uciec od tłumu. Wtedy białe światło przecięło niebo, uderzyło kobietę w głowę i w mgnieniu oka obaliło na ziemię. Pokazało wyraźnie, że żołnierz ma iść na górę i zrobić tam to, co wyczarował rękami. Tak rozumowali tępi szarzy ludzie. Kiedy weszli na szczyt, żołnierz wkroczył do budynku i stanął przed ścianą pokrytą guzikami. Nie trzeba nic więcej wyjaśniać. My wiemy, co się stało. Wiemy, co się stanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz