"Dlaczego nie ujawnią, skoro wiedzą?", takie pytania wciąż zadają i sceptycy, i przekonani o istnieniu kontaktów pomiędzy Obcymi a rządami na Ziemi. Jedni pukają się w sam środek czoła, twierdząc, że gdyby istniały jakiekolwiek kontakty, to byśmy się o nich dowiedzieli tak czy siak. Grupa przeciwna wysuwa inne argumenty: zaatakują nas, powstanie ogólnoświatowa panika.
Mity i legendy mówią o bogach, którzy przybyli z nieba.
Uczyli ludzi sztuk i rzemiosł, umożliwiających przetrwanie i rozwój. O bogach
opowiemy sobie przy innym temacie. Ale cóż: wyuczyli nas z wielkim nakładem
własnych kosztów i co dalej, co się z nimi stało? Czyżby wsiedli na swoje statki
i śmignęli tylko, by opuścić Układ Słoneczny, rozwiać się w błękicie i zniknąć
na zawsze?
Dokąd polecieli, dokąd dolecieli i gdzie są? Czy patrząc w
puste niebo, gdzie mrugają tylko małe światełka gwiazd i przypominając sobie,
ile milionów lat świetlnych, których nigdy nie pokonamy, oddziela nas od nich,
powtarzamy, że kosmos jest pusty, nie odkryliśmy przecież nigdzie
inteligentnego życia, no może jakieś bakterie przywiezione z Księżyca.
A jeśli istnieją olbrzymie superclustery gwiazd, a na nich
megaspołeczeństwa, poziom rozwoju cywilizacyjnego których przekracza naszą
wyobraźnię. Są intergalaktyczne i rozważają problemy na uniwersalną skalę. Nie
jesteśmy nawet w stanie pojąć głębi czasu, kiedy to uczynili gigantyczną liczbę
planet zamieszkałą. Aż dreszcz człowieka przechodzi, gdy sobie usiłuje
wyobrazić tamte cywilizacje i ich technikę i kulturę.
A więc ci technicznie rozwinięci superkosmici niegdyś tyle
włożyli wysiłku i pozostawili tak wielką robotę za plecami? Na tysiąclecia, na
zawsze? Czy możemy przypuszczać, że ich pobyt na naszym globie i praca nad
naszym rozwojem stała się przypadkiem, po prostu zabłądzili gdzieś na
błotnistych wiejskich drogach kosmosu. A jeśli działali według uniwersalnego
planu i - powiedzmy sobie - wręcz rutynowo. Nie eksperymentowali, lecz
wypełniali punkt po punkcie i pisali sprawozdania z rezultatów.
Przypominamy sobie, że niegdyś publikowano utajnione
dokumenty, dotyczące rożnych spotkań z Obcymi, zgromadzonych artefaktów i
wiedzy rządów i prezydentów. Stronice tych papierów były zagryzdane na czarno,
w każdej linijce wykreślono słowa. Nie mogliśmy odgadnąć, jaką treść ukrywały. Uprzednio
jednak te dokumenty zostały przeczytane przez osoby na najwyższych stanowiskach
w rządzie i we władzach wojskowych. Widząc u dołu strony nazwiska, jakie autoryzowały
dokumenty, potwierdzały obserwacje i wyciągnięte wnioski, potraktowano je z
całą powagą, a co więcej, zostały wydane stosowne rozporządzenia i podjęto działania.
Może trwają do dziś. Czasami słyszy się tylko o tak zwanym czarnym budżecie, to
jest funduszach na specjalne programy, które oficjalnie nie istnieją i nigdy
nie zostaną wykryte ani ujawnione. Nie widać przepływu pieniędzy, nikt nie
wyświetla faktur na monitorze komputera ani też nie demaskuje swoich agentów.
To znowu wybuchają jakieś niby skandale o praniu brudnych pieniędzy,
pochodzących z handlu narkotykami, afery jednak znikają i nikt nie jest
ukarany. Czyż nie byłoby prościej, by po prostu stworzyć program naukowy. To
znaczy, jaki? Wyobrażamy sobie, że na prestiżowym uniwersytecie powstanie
program do kontaktów z Obcymi, referaty, doktoraty, koła naukowe studentów,
publikacja wyników w naukowych periodykach. Zabawne, prawda. Nie jest to
możliwe.
Ale przecież istnieją utajnione koła wywiadu i wojska. To właśnie
one dysponują czarnym budżetem z brudnych źródeł. W laboratoriach, o których
nikt nie wie, w bazach wojskowych, do których nikt nie ma dostępu, można
przeprowadzić każde badanie, i nikt się o nim nigdy nie dowie. Studia nad
kontaktami z Obcymi mogą być o wiele bardziej zaawansowane, niż sądzimy.
Pisałam już o tym, że korzystamy z technologii zdobytej od
Obcych. A jeżeli osoby zaangażowane w kontakt zdają sobie dość dobrze sprawę z
gigantycznych możliwości, jakie mogą stać się ich udziałem. Będą czerpać
nadzwyczajne zyski z zagarniętych technologii, a może są większe możliwości.
Dotyczą one długości ludzkiego życia, pozbycia się wszelkich niedomagań, by
mogli stać się piękni i młodzi jak bogowie, o mózgach pojemnych jak
superkomputery.
Być może z tych utajnionych dokumentów można było wysnuć
wnioski o istnieniu megacywilizacji i podano warunki, które należy wypełnić, by
kiedyś Ziemia została do nich dołączona i ludzkość stała się obywatelami kosmosu.
No, nie cała ludzkość, tylko wybrani, którzy zostaną dopuszczeni, a teraz
strzegą tej tajemnicy. Aż trudno sobie wyobrazić, że obecne rządy wyznają przed
światem i przed ludem, uderzywszy się w piersi, jak przez dziesięciolecia
wszystkich nas bezczelnie okłamywali. Ludzie pokazaliby wówczas wszystkie inne
kłamstwa i oszustwa, które były przykrywane lub obśmiewane jako teorie spiskowe.
Upadek rządów i kompromitacja, utrata wpływów i majątków byłaby większa i
szybsza niż podczas jakiejkolwiek rewolucji.
A jeśli Obcy przybywają tu regularnie, monitorują rozwój
swojego dzieła? Może więc kiedyś ich zobaczymy, rządy ujawnią, co wiedzą. Już
się nie spodziewacie, nieprawdaż?
Zapraszam do czytania moich książek na Legimi
Emma a oglądałaś "Projekt ujawnienie " ? wpisz po angielsku i już masz
OdpowiedzUsuńDziękuję, chętnie obejrzę, pewnie o tym, co napisałam tu na blogu.
OdpowiedzUsuńDisclosure Project?
OdpowiedzUsuń!!!
OdpowiedzUsuńProponuję zaobaczć kilka mocnych rzeczy na YT:
OdpowiedzUsuń1. Dr. Steven Greer. Jak działa tajny rząd
2. Syriusz / Sirius [dokument, napisy PL]
3. Unacknowledged Disclosure The Director's Cut 2017
4. Tajemnice Piramid 2010 Lektor PL
jednocześnie odradzam oglądanie dokumentów typu natural geografic, discovery channel - bo są zwyczajnie płytkie i stereotypowe
Bardzo dziękuję za wszelkie podpowiedzi. Jestem ogromnie wdzięczna. Jest coś w tym dziwnego, po długiej przerwie powróciłam do zajmowania się tematem UFO właśnie na skutek wielu ponagleń osób, których wcale nie znałam.
UsuńTe wszystkie programy "ujawnień" są dosć zabawne w kontekście starej ksiażki Timothy Gooda "Z tajnych archiwów" . Są tam przedstawione scany ujawnionych dokumentów ,są ujawnione z tym że cenzor zaczernił, nazwiska(ok), zdania (och) całe strony (!) . Po takim "ujawnieniu " nie wiemy nawet co zaczeniono ani dlaczego .Dokumenty zostały stracone bezpowrotnie choć ,jak wspomniałem - ujawnione . A teraz "nawróceni" agenci służb specjalnych mają "śpiewać" :) :) :) agenci nigdy nie przechodzą na emeryturę i zawsze chronią siebie i kumpli .Co prawda w Polsce wysłane ich na "zieloną trawkę" ale żaden z nich i tak nie powie co robił .Taka specyfika. Prędzej uwierzę w sterowanie opinią publiczną poprzez temat ufo niż ujawnienie prawdy o UFO ze względów moralnych . Pamiętacie wystapienie Clintona w sprawie odkrycia życia na meteorycie z Marsa ? Skamieniała bakteria okazała się konkrecją mineralną przypadkowo podobna do skamieniałej bakterii ;) .
OdpowiedzUsuńFajnie że, Pani pisze i wypowiada sie w temacie .Zbyt wielu zarzuciło temat .