piątek, 2 czerwca 2017

Zło z ogonem



To szczur, zwierzę otoczone powszechną nienawiścią i pogardą, wzbudzające strach. Nie ma chyba osoby, która deklarowałaby do nich sympatię. Gdy przebiega ulicą, odskakujemy, działa na nasz instynkt.

Węże również wzbudzają atawistyczny lęk, one jednak symbolizują ród królewski, zajęły miejsce ponad czołem faraona. Szczury przebiegają wzdłuż krawężnika, niemal niewidoczne i z ulgą przeciskają się pomiędzy kratkami kanalizacji. 

Czytałam na stronie, że widziano je na Biskupiej Górce, są straszne i niebezpieczne, szczególnie dla dzieci. Nie włożymy między bajki motywu dziecka zagryzionego w kołysce przez szczura, to popularna scena. Stara i znana baśń mówi, że są wrażliwe na muzykę, można je zaczarować, grając na flecie. Dawno temu, w wiekach średnich pewien młodzieniec wyprowadził szczury z miasta. Obrazek w książce z baśniami przedstawia go, jak idzie boso, w kapeluszu z opuszczonym wygiętym rondem, przy ustach trzyma flet, na którym wygrywa melodię, a za nim podąża armia szczurów. Idą szeroką ławą, zajmując całą szerokość drogi. 

Nie wiem doprawdy do jakiego faktu historycznego można przyporządkować ten motyw, co się naprawdę wydarzyło. Szczury w literaturze mają swoje miejsce. Ponieważ potrafią wyczuć, co się wydarzy, opuszczają okręt, smyrgając przez wszystkie szpary. Mamy więc powiedzenie, że umykają z tonącego okrętu. Morskich szczurów jednak nie ma, tylko lądowe. W naszych czasach jednak zaczęły się ścigać, ludzie tak nazwani biegną z opuszczoną głową, nosem przy ziemi, i są otoczeni pogardą, gdyż poświęcają życie na niegodne cele, wciąż pozostając na dnie. Szczury bowiem mieszkają w kanałach. Siedzą tam na ceglanych zrębach ścian kanałów i obracają w łapkach resztki jedzenia, które wyłowiły ze ścieków. Czyszczą je w ten sposób, to samo zadanie wyznaczyły sobie na pobojowiskach i w miastach, gdzie grasowała czarna zaraza, pokrywając place zwłokami ludzi.

Nie dają jednak rady. Służą nam jeszcze w inny sposób: to na nich dokonuje się doświadczeń we wszystkich laboratoriach świata. Szczury są przecież bardzo złe, bardzo brudne, nędze, krwiożercze, podstępne, można je trzymać w klatkach, amputować organy, aplikować (jakie ładne słowo) trucizny, zabijanie ich bowiem nie brudzi naszego sumienia. Nie jestem pewna, czy mówię tylko o szczurach. Może o nas samych, ale przecież bierzemy prysznic. I to codziennie.

3 komentarze:

  1. Nie wiem, czasami ludzi porównuje się do Szczurów i to nie ze względu na brud, zreszta my mamy własny brud mówię tu o ksiazce Piotra C i o tych maskach , tym udawaniu to jest nasz ludzki brud.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam, nie znam tej książki, nie mogę więc skomentować. Nie wiem, czy pogarda dla szczurów wynika z tego, że żyją w kanalizacji. Jest pomieszana z lękiem, bo podobno roznoszą choroby. Ostatnio się słyszy, że gołębi trzeba unikać, bo są nosicielami chorób. Przecież żyliśmy wspólnie ze zwierzętami, nabyliśmy odporności, teraz odwracamy opinie i historię.

    OdpowiedzUsuń
  3. łapki na zdjęciu przypominają mi tradycje egipską gdzie raz w roku rytualnie morduje się woły a dzieci odbijają ręce umaczane w krwi na ścianach domostw jako ślad pomyślności :)

    OdpowiedzUsuń